King Crusier

04 Maja 1997. Idealne warunki pogodowe, jasny i słoneczny dzień. Płaska tafla oceanu, znana dla załogi promu King Crusier i wielokrotnie przebyta trasa z Phuket na Phi Phi. Nikt nie wie, jak to możliwe, że 85 metrowy prom pasażerski zszedł z kursu, w doskonałych warunkach i uderzył, wyrywając ogromna dziurę w kadłubie, w jedyną przeszkodę na trasie – Anemone Reef. … Witamy w Tajlandii. Wiemy, że zatonął w około 2,5 godziny po uderzeniu, a wszystkich 600 pasażerów na pokładzie uratowano. Wrak stoi w pionowej pozycji na płozach katamaranu na dnie na głębokości 32 m. Górny pokład znajduje się nieco poniżej 20m. Wrak stanowi teraz popularne miejsce nurkowe i działa jako sztuczna rafa uzupełniająca Anemone Reef. Wrak jest w dużej mierze w jednym kawałku, choć górny pokład upadł. Korozja i silne prądy, tsunami zebrały swoje żniwo, nie jest już bezpieczny do penetracji –  jest możliwa tylko w ograniczonym zakresie na poziomie pokładu samochodowego, oraz dla bardzo zaawansowanych nurków wrakowych w komorze silnika i korytarzach technicznych, albo między kadłubami pod wrakiem. Wewnątrz i wokół wraku można zauważyć wzrost koralowców i obfitości ryb. Miękkie koralowce rosną wzdłuż boków i górnej części wraku. Przestronne otwarte pokłady, a także pomieszczenia wewnątrz zapewniają mieszkanie dla dużej liczby ryb. Ławice lucjanów, barakud i tuńczykowatych t tworzą ruchome kurtyny niekiedy zasłaniające wrak. Doskonałe miejsce do ukończenia kursu wrakowego.